Maciej Maćkowiak

Z wypracowaną pedanterią koryguje ułożenie sztućców i zagięcia na lnianych obrusach. Upewnia się czy oświetlenie jest właściwe, a sącząca się z głośników muzyka nie zagłuszy rozmów gości.
Kiedy wszystkie elementy współgrają, daje znać, by cateringowy spektakl mógł się rozpocząć.
Poprzedzają go zazwyczaj szczegółowe działania organizacyjne oraz szczelnie wypełnimy kalendarz biznesowych spotkań. Maciej odpowiada też za kreowanie marketingowego wizerunku Amaristo.
Praca to pasja, ale Maciej ma też inne fascynacje. Opera, promocja młodej polskiej sztuki, ale przede wszystkim Björk. Za tą islandzką wokalistką, której koncerty są spektakularnym widowiskiem, potrafi pojechać na koniec świata.

Krzysztof Wołyniec

Jako najbardziej zorganizowana osoba na świecie, panuje skutecznie nad punktualnym i planowym rozpoczęciem każdego przedsięwzięcia. Dyskusje o komunikacji i strategii marketingowej pozostawia Maciejowi. Sam zakłada fartuch i własnymi rękami doprawia paszteciki, na przykład z figą, sprawdza czy kucharz odpowiednio blanszuje warzywa a barista nie używa do cappuccino zbyt gorącego mleka. Zachłannie poszerza swoją kulinarną wiedzę, by potem zdobyte nowinki testować w gronie przyjaciół. Potrafi oddać ukochane przez siebie spokojne poranki, w towarzystwie czarnego ristretto, na rzecz wyprawy na drugi koniec miasta w poszukiwaniu najwyższej jakości produktów. W jego pojmowaniu kuchni nie liczy się żądza zysku i pośpiech. Wyznacznikiem jest jakość
i zadowolenie klientów.
Każdą wolną chwilę, choć jest ich wciąż za mało, spędza spacerując po nadmorskim miasteczku na południu Włoch. Wtedy cieszy się słonecznym porankiem, espresso, dobrą książką i legendarnymi włoskimi ciasteczkami, których skrywaną recepturę poznał dzięki tamtejszej mistrzyni cukiernictwa.